fot. Bartek Wyrobek
fot. Bartek Wyrobek
Mam na imię Rafał i jestem fotografem ślubnym
W 2009 roku kiedy już wiedziałem do czego służy aparat okazało się, że będę miał okazję uwiecznić ślub mojego kolegi. Bardzo chciałem aby moje zdjęcia były dla nich świetną i wartościową pamiątkę.
Zacząłem przeglądać strony wybitnych fotografów i tak początkowo trafiłem na stronę Adama Trzcionki (mój (jeszcze) niedościgniony mistrz), który po kilku latach na warsztatach wywrócił moje spojrzenie fotograficzne na to bardzie kreatywne, “widzące” i “opowiadające”. Trafiłem też na strony zagranicznych mistrzów fotografii ślubnej takich jak Jerry Ghionis, Yervant czy Jeff Ascough od, których chciałem czerpać garściami.
I to była ta droga, którą chciałem iść. W kierunku mistrzów. A, że lubię chodzić po górach to trudne kamieniste szlaki pod górę nie są mi obce.
Każdy reportaż to dla mnie olbrzymie wyzwanie. Nawet gdy słyszę często od Was: “wiesz to będzie takie zwykłe wesele..” ale nie jest bo każdy dzień ślubu jest inny, jest Wasz.. taki jaki sobie wymarzyliście, zaplanowaliście. Ma być po Waszemu. A ja zrobię wszystko aby jak najwięcej z tego wspaniałego dnia zostało dla Was w postaci sentymentalnej historii złożonej ze zdjęć łączącej się barwami, kształtami, gestami w jedną opowieść o miłości i radości zapisanej tego szczególnego dnia.
Gdy otworzycie za kilka lat album ze zdjęciami chcę abyście przenieśli się do dnia ślubu. Poczuli przyjemy chłód wnętrza kościoła, w którym padło sakramentalne TAK. Chcę abyście poczuli wibracje muzyki z sali weselnej i aby każda rozkładówka albumu wywoływała u Was uśmiech.
Chcecie się dowiedzieć więcej co możecie zyskać na współpracy ze mną? Napiszcie, zadzwońcie, spotkajmy się porozmawiajmy. Chętnie dowiem się co zaplanowaliście, jak chcecie celebrować Wasz dzień ślubu i jakie zdjęcia byłyby dla Was szczególna pamiątką.
Mieszkam w Rzeszowie i to tutaj zacząłem fotografować śluby ale tak na prawdę reportaże wykonuję na terenie całej Polski. Chętnie do Was przyjadę nawet gdy będziecie mieć ślub przy północnej granicy naszego kraju czy wysoko w górach.